Już od jakiegoś czasu działam bez telewizora w swoim domu. Nie dlatego, że mnie na niego nie stać czy też nie mam na niego miejsca. Od zawsze przerażała mnie perspektywa męża i dzieci zombie, które wpatrują się ślepo w odbiornik i nie słyszą co się do nich mówi. To zmora dzisiejszych czasów i światła wizja XXI wieku. Aby uniknąć u siebie takiego widoku, zamiast telewizora stawiałam dużo roślinności, a przed kanapą stał stolik, na którym urządzaliśmy świetne wspólne gry i zabawy.
Z czasem jednak dzieci dorastały, coraz więcej gier zaczynało je nudzić, a ja z mężem nie mieliśmy czasu, siły ani kreatywności na wymyślanie kolejnych ciekawych form spędzania czasu. Skończyło się na tym, że siedząc przy wspólnym stole, każde patrzyło na ekran swojego telefonu. I wtedy mnie tknęło. A gdyby tak wspólnie, gapić się w jeden odbiornik? Nie mówię tu o głupich programach lub wiadomościach piorących mózg ale o oglądaniu niektórych filmów i ekranizacji filmowych, które nie tylko niosą za sobą przesłanie ale łączą pokolenia.
Dotarło do mnie, że problemem tu niekoniecznie jest niechęć tylko brak wspólnego odbiornika. I tak chodzi już od jakiegoś czasu za mną ten telewizor. Mąż na sam pomysł ucieszył się prawie jak na nowinę o pierwszej ciąży. Rozrysował mi od razu wizję, w której ogląda mecz z kolegami i synem przed wielkim telewizorem. Ech... nie tak to widziałam ale może i ma racje.
Za to kusiło mnie o wiele bardziej wspólne wieczory gdzie odkrywamy klasykę kina i nowości na ekranie, który swoim rozmiarem wreszcie nie szpeci obrazu. Ile dramatów i komedii romantycznych czeka na mnie i na córę? I po całym dniu ciężkiej pracy w bezdusznej korporacji, po prostu odpocząć, wyciągnąć się na kanapie i powzruszać nad jakimś filmem. Taka była moja wizja, która przekonywała mnie zupełnie nad zakupem telewizora. Ale myślę, że najważniejsze jest to żeby nie ulec całkowitej pokusie i nie wykupywać żadnej telewizji i nie pozwolić sobie na pełną zmianę w telewizyjne zombie. Na razie korzystać z tego okazjonalnie, a potem zobaczymy do czego to doprowadzi.